Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie – nasza ukochana Alma Mater, o której należy mówić na stojąco i to zawsze dużymi literami, okazała się wyjątkowo przyjazna, przyjmując nas w 1963 roku w swoje mury, aby dać nam wiedzę i umiejętności w wymarzonych przez nas profesjach. Spełniły się nasze pragnienia – te najskrytsze i te jawnie wyrażane.
Bycie studentem w tej najbardziej renomowanej i największej uczelni w Polsce w dziedzinie kultury fizycznej, mobilizowało nas do osiągania jak najlepszych wyników w tak różnych, oferowanych nam wówczas specjalnościach: nauczyciela wf, trenera, instruktora rekreacji, czy terapeuty w zakresie rehabilitacji.
Wielu z nas podjęło potem prace w innych obszarach, jak chociażby w turystyce czy administracji sportowej. Niektórzy poświęcili się też działalności naukowej, inni kończyli kolejne studia.
Rocznik nasz był nasycony wybitnymi sportowcami: mistrzami Polski, reprezentantami kraju w sportach indywidualnych i grach zespołowych, w sportach letnich i zimowych, medalistami mistrzostw świata, Europy i igrzysk olimpijskich.
Fenomenem było też to, że w naszym gronie zaistnieli świetni artyści, stanowiący trzon kabaretu Gag, zespołu Szejtany czy gitarzystów Maryli Rodowicz, Studenckiego Klubu Tanecznego, Zespołu Tańca Ludowego, uczelnianego chóru i orkiestry, a także wielu innych inicjatyw artystycznych.