Stowarzyszenie Absolwentów
AWF WarszawaOrganizacja pożytku publicznego

Rocznik 1960

Zaczynaliśmy nasze studenckie życie w samym środku politycznej zawieruchy. W Budapeszcie polała się krew. Ktoś na wieży pływalni AWF powiesił węgierską flagę z długa czarna wstążką, a my chodziliśmy oddać krew dla Węgrów. Kierowała tą akcją pani mgr Maria Szulc – wykładowca chemii. W Polsce do władzy wracała Władysław Gomółka. Pod Pałacem Kultury wielotysięczny wiec poparcia, wszystkie uczelnie obstawiła milicja. Na Politechnice Warszawskiej regularna bitwa studentów z ormowcami. Po Warszawie uganiają się milicjanci z pałkami i rozpędzają zbierające się grupy młodzieży. Nawinął im się pod rękę nasz kolega Jurek Grabowski, bo akurat wychodził z dziewczyną z kina. Na AWF-e koledzy ze starszych roczników ogłosili strajk głodowy. Na dziedzińcu uczelni spaliliśmy bloczki żywieniowe w proteście przeciwko warunkom nauki i życia oraz marnemu wyżywieniu w studenckiej stołówce. O tym strajku prasa pisała: Słuszne żądania studentów AWF. Sprawa AWF stanowi niezbity dowód niezaradności kierownictwa uczelni z jednej strony a nieznajomości potrzeb studentów AWF ze strony kierownictwa GKKF. Strajk wygraliśmy, ale co z tego? Na kolację kuchnia znowu zaserwowała kopytka o smaku przetartych opon samochodowych, polane burym tłuszczem – wszystko w letniej temperaturze.

Wśród absolwentów naszego rocznika mamy olimpijczyków, wybitnych trenerów, sędziów sportowych, pracowników wyższych uczelni, działaczy, metodyków, dyrektorów i nauczycieli wszystkich typów szkół. Jest wśród nas poseł na sejm i kilku wybitnych specjalistów rehabilitacji i sportu inwalidzkiego.

Fragment ze wspomnień Marii Fritz
Monografia rocznika 1956-1960 „My z bielańskiej Alma Mater”

KwartalnikAbsolwenci

Absolwenci nr 49

Pismo Stowarzyszenia Absolwentów AWF Warszawa

Czytaj więcej

 Wydawnictwa

Piękna Góra

Historia i wspomnienia

Zobacz więcej