Stowarzyszenie Absolwentów
AWF WarszawaOrganizacja pożytku publicznego

40 lat minęło… Zjazd rocznika 1978

Przekraczając bramę Naszej Uczelni towarzyszy mi zawsze specyficzne uczucie. Tak było 44 lat temu, kiedy składałem podanie przed egzaminami wstępnymi,
tak jest i teraz, kiedy idę na spotkanie z koleżankami i kolegami swojego rocznika. Przepiękna perspektywa głównej alei. Na wprost legendarne, rozłożyste drzewo. Po lewej,
biel charakterystycznej wieży. Będąc koło niej widzę, na prawo po skosie, otwarte drzwi „starego” klubu „Relax”, teraz „ Relax Qultura” – miejsce naszych studenckich spotkań,
wizyt zaproszonych, ciekawych gości, organizowanych imprez, balów, dyskotek. Wita mnie plakat ze zdjęciami absolwentów mojego rocznika. Wchodzę do środka, słyszę radosne
głosy, kojarzę twarze, choć trochę zmienione, tylko niektóre imiona zniknęły z pamięci. Nic dziwnego, przecież od ukończenia studiów minęło 40 lat…

Jest piątek 31 sierpnia 2018. Spotkanie zaplanowano do niedzieli. Szczegółowy program przygotowała główna organizatorka Ewa Trzos. To jej należą się podziękowania i wdzięczność,
że do tego spotkania mogło dojść. Trzeba również przyznać, że remontując i reaktywując klub, Stowarzyszenie Absolwentów AWF czyni kapitalną robotę dla wszystkich, którzy ukończyli Naszą Uczelnię. Danusia Moskwa, nasza koleżanka, jednocześnie przedstawicielka Stowarzyszenia była naszym „dobrym duchem” i opiekunem. Serdecznie za to dziękujemy!

Pierwszy, główny punkt to ognisko w dołku koło akademika żeńskiego. Rozmowy, wspomnienia, piosenki z czasów studenckich. Ewa szykuje kiełbaski, piwko. Przy gitarze jak
zwykle „Ząbek” i Ryszard. Czas płynie szybko. Ognisko gasimy już po północy. W pokoju Tomek długo opowiada mi o swojej pasji fotografowania,
filmowaniu, życiu artystycznym Krakowa i wystawach. Wspominamy czasy studenckie, działalność w kole fotograficznym, obozy i bale „Dechy”.

W sobotę budzi nas wspaniały poranek, słoneczny i ciepły. Taka pogoda będzie nam towarzyszyć przez cały czas pobytu w AWF. Idziemy na śniadanie, które, tak jak i inne posiłki, przygotowuje radosna, uśmiechnięta p. Mariolka. Rozmowy, wspomnienia, anegdoty, stały scenariusz przy takich okazjach.

Następnym punktem naszego spotkania jest wizyta przy drzewach poszczególnych roczników w uporządkowanej Alei Absolwentów za halą gier. Po obiedzie wszyscy idziemy zapalić symboliczny znicz przy pomniku patrona Naszej Uczelni marszałka Józefa Piłsudskiego.

O godzinie 18.00 spotykamy się w klubie „Relax Qultura” na uroczystej kolacji.

Ewa przygotowała pokaz zdjęć ze zjazdów absolwentów z poprzednich lat oraz z wczorajszego ogniska. Krążą też zdjęcia z czasów studenckich, jest pyszne jedzenie, muzyka, miła atmosfera i tańce. Klub opuszczamy grubo po północy.

W niedzielny poranek śniadanie jemy trochę później, ze zrozumiałych względów.

Omawiamy sprawy organizacyjne na przyszłość. Pogoda przepiękna. Postanawiamy iść na spacer po terenie Uczelni a potem na piwko do klubu studenckiego.

W kwestii kawałów prym wiedzie „Wally” i „ Ząbek”. Śmiech i radość towarzyszą nam przez cały czas spotkania. Wspaniałe chwile! Życie ma jednak swoje prawa. Czas pożegnania musi nadejść. Uściski, życzenia zdrowia
i do zobaczenia już niedługo, bo na zjeździe absolwentów z okazji 90. rocznicy istnienia naszej Uczelni.

Leszek Grabarczyk

PismoAbsolwenci

Absolwenci nr 51

Pismo Stowarzyszenia Absolwentów AWF Warszawa

Czytaj więcej

 Wydawnictwa

Piękna Góra

Historia i wspomnienia

Zobacz więcej